przez soohy » środa 03 marca 2010 21:39
To, że do kina przychodzi 6 osób powinno dać do myślenia, ale jak widać Toklandowi to wisi. W normalnych warunkach poszliby z torbami już dawno, ale warunki nie są normalne. Tokland bierze od firm, którym podnajmuje pomieszczenia dwa razy tyle kasy niż sam płaci UM. Rachunek prosty: nic nie robić i kasa leci - kino to tylko przykrywka żeby UM się nie czepiał. Ale ostatnio UM chyba połapał się w czym rzecz i stąd te przepychanki z Toklandem. Gdyby kino działało tak jak powinno, to nikt nie jeździłby do Lublina, a tak właśnie się dzieje. Paranoja - w Chełmie kino puste, a ludzie jeżdżą do kina w Lublinie. Chore do kwadratu, ale tylko pozornie. Repertuar w Zorzy - spóźniony 3/4 Polski już obejrzało zanim film trafi do Chełma. Wszystko wcześniej można zobaczyć właśnie w Lublinie, bądź "pirata". Fotele - tylko dla osób z mocnym kręgosłupem. Nie jestem zwolennikiem administracyjnego rozwiązywania takich problemów, ale w tym przypadku zrobię wyjątek. Albo kino takie jak być powinno, albo "fora ze dwora".